Stosunkowo często podróżuje i zawsze problemem były dla mnie walające się po całej walizce skarpetki czy inne części bielizny... ;) Odkąd uszyłam sobie woreczki (no nie tylko sobie- Mężowi też się coś dostało ;)) problem zniknął natychmiast! ha! Taki mały uszytek, a tyle radości i zero problemów :D
Motyw origami namalowałam cieniutkim pędzelkiem i farbą do tkanin, którą można bez problemu prać (sprawdzone- nic się nie spiera).
Jak widać, wszystkie woreczki z serii łączy wspólny element- żółty kolor ;)
PS Jakby ktoś miał podobne problemy z utrzymaniem bielizny w ryzach- zapraszam do kontaktu, na pewno coś na to poradzimy... :)
tak się prezentują z zawartością :)
tu jeszcze parę szczegółów :)
pozdrawiam, M.
Świetny pomysł na niebanalny prezent. Praktyczne, estetyczne i oryginalne. Masz talent dziewczyno...
OdpowiedzUsuń